Polish Biblia Gdanska (1881) 1Przedniejszemu śpiewakowi psalm Dawidowy. O Boże chwały mojej! nie milcz; 2Bo się usta niepobożnego, i usta kłamliwe przeciwko mnie otworzyły; mówili przeciwko mnie językiem kłamliwym, 3A słowy jadowitemi ogarnęli mię, walcząc przeciwko mnie bez wszekiej przyczyny. 4Przeciwili mi się za miłość moję, chociażem się za nich modlił. 5Oddawają mi złem za dobre; a nienawiścią za miłość moję. 6Postawże nad nim bezbożnika, a przeciwnik niech stoi po prawej ręce jego. 7Gdy przed sądem stanie, niech wynijdzie potępionym, a modlitwa jego niech się w grzech obróci. 8Niech będą dni jego krótkie, a przełożeństwo jego niech inny weźmie. 9Niech dzieci jego będą sierotami, a żona jego wdową. 10Niech będą biegunami i tułaczami synowie jego, niech żebrzą, a niech żebrzą wychodząc z pustek swoich. 11Niech lichwiarz załapi wszystko, co jest jego, a niech obcy rozchwycą pracę jego. 12Niech nie będzie ktoby mu miłosierdzie pokazał, niech nie będzie, ktoby się zmiłował nad sierotami jego. 13Potomkowie jego niech z korzenia wycięci będą; w drugiem pokoleniu niech będzie wygładzone imię ich. 14Niech przyjdzie na pamięć nieprawość przodków jego przed Panem, a grzech matki jego niechaj nie będzie zgładzony. 15Niech będą przed Panem ustawicznie, ażby wygładził z ziemi pamiątkę ich, 16Przeto, że nie pamiętał, aby czynił miłosierdzie, ale prześladował człowieka nędznego i ubogiego,a tego,który był serca utrapionego, chciał zamordować. 17Ponieważ umiłował przeklęstwo, niechże przyjdzie na niego; niechciał błogosławieństwa niechże będzie oddalone od niego. 18A tak niech będzie obleczony w przeklęstwo, jako w szatę swoję; a niech wnijdzie jako woda we wnętrzności jego, a jako olej w kości jego. 19Niech mu to będzie jako płaszcz do przodziania, a jako pas dla ustawicznego opasywania. 20Takowa zapłata niech będzie przeciwnikom moim od Pana, i tym, którzy źle mówią przeciwko duszy mojej. 21Ale ty, Panie! o Panie! użyj nademną litości dla imienia twego; a iż dobre jest miłosierdzie twoje, wyrwijże mię. 22Bomci ja jest ubogi i nędzny, a serce moje zranione jest w wnętrznościach moich. 23Jako cień, który ustępuje, uchodzić muszę; zganiają mię jako szarańczę. 24Kolana moje upadają od postu, a ciało moje wychudło z tłustości. 25Nadto stałem się im pośmiewiskiem; gdy mię widzą, kiwają głowami swemi. 26Wspomóżże mię, o Panie, Boże mój! zachowaj mię według miłosierdzia swego, 27Tak, aby poznać mogli, iż to ręka twoja, a żeś ty, Panie! to uczynił. 28Niechże oni przeklinają, ty błogosław; którzy powstali, niech będą zawstydzeni, aby się weselił sługa twój. 29Niech będą przeciwnicy moi w hańbę obleczeni, a niech się przyodzieją, jako płaszczem, zelżywością swoją. 30Będę Pana wielce wysławiał usty swemi, a w pośród wielu chwalić go będę. 31Przeto, że stoi po prawej stronie nędznemu, aby go wybawił od tych, którzy osądzają duszę jego. |