Polish Biblia Gdanska (1881) 1Przedniejszemu śpiewakowi pieśń Dawida, sługi Pańskiego, który mówił do Pana słowa tej pieśni onego dnia, gdy go Pan wyrwał z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego, i z ręki Saulowej; i rzekł: 2Rozmiłuję się ciebie, Panie, mocy moja! 3Pan opoką moją, twierdzą moją, i wybawicielem moim; Bóg mój skała moja, w nim będę ufał; tarcza moja, i róg zbawienia mego, ucieczka moja. 4Wzywałem Pana chwalebnego, a od nieprzyjaciół moich byłem wybawiony. 5Ogarnęły mię były boleści śmierci, a potoki niepobożnych zatrwożyły mię. 6Boleści grobu ogarnęły mię były, zachwyciły mię sidła śmierci. 7W utrapieniu mojem wzywałem Pana, i wołałem do Boga mego; wysłuchał z kościoła swego głos mój, a wołanie moje przed oblicznością jego przyszło do uszów jego. 8Tedy się ziemia wzruszyła i zadrżała, a fundamenty gór zatrząsnęły się, i wzruszyły się od gniewu jego. 9Występował dym z nozdrzy jego, węgle się rozpaliły od niego. 10Nakłonił niebios, i zstąpił, a ciemność była pod nogami jego. 11A wsiadłszy na Cheruba, latał; latał na skrzydłach wiatrowych. 12Uczynił sobie z ciemności ukrycie, około siebie namiot swój z ciemnych wód, i z gęstych obłoków. 13Od blasku przed nim rozeszły się obłoki jego, grad i węgle ogniste. 14I zagrzmiał na niebie Pan, a Najwyższy wydał głos swój, grad i węgle ogniste. 15Wypuścił strzały swe, i rozproszył ich, a błyskawicami gęstemi rozgromił ich. 16I okazały się głębokości wód, a odkryte są grunty świata na fukanie twoje, Panie! i na tchnienie wiatru nozdrzy twoich. 17Posławszy z wysokości zachwycił mię; wyciągnął mię z wód wielkich. 18Wyrwał mię od mocnego nieprzyjaciela mego, i od tych, którzy mię mieli w nienawiści, choć byli mocniejszymi nad mię. 19Uprzedzili mię byli w dzień utrapienia mego; ale Pan był podporą moją. 20Wywiódł mię na przestrzeństwo; wyrwał mię, iż mię umiłował. 21Nagrodził mi Pan według sprawiedliwości mojej; według czystości rąk moich oddał mi. 22Bom strzegł dróg Pańskich, anim odstąpił niezbożnie od Boga mego. 23Bom miał wszystkie sądy jego przed oczyma memi, a ustaw jego nie odrzucałem od siebie. 24Owszem, byłem szczerym przed nim, a strzegłem się od nieprawości mojej. 25Przetoż oddał mi Pan według sprawiedliwości mojej, według czystości rąk moich, która była przed oczyma jego. 26Ty, Panie! z miłosiernym miłosiernie się obejdziesz, a z mężem szczerym szczerze sobie postąpisz. 27Z uprzejmym uprzejmie się obejdziesz, a z przewrotnym przewrotnie sobie postąpisz; 28Albowiem ty lud utrapiony wybawisz, a oczy wyniosłe poniżysz. 29Ty zaiste rozświecisz pochodnię moję; Pan, Bóg mój, oświeci ciemności moje. 30Gdyż z tobą przebiłem się przez wojsko, a z Bogiem moim przeskoczyłem mur. 31Droga Boża doskonała jest; słowo Pańskie jest ogniem wypławione. Tarczą jest wszystkich, którzy w nim ufają. 32Bo któż jest Bóg, oprócz Pana? a kto opoką, oprócz Boga naszego? 33On jest Bogiem, który mię opasuje mocą, a czyni prostą drogę moję. 34Krzepi nogi moje jako jelenie, a na wysokich miejscach moich stawia mię. 35Çwiczy ręce moje do boju, tak, iż kruszę łuk miedziany ramionami swemi. 36Dałeś mi też tarcz zbawienia twego, a prawica twoja podpierała mię, i dobrotliwość twoja uwielmożyła mię. 37Rozszerzyłeś kroki moje podemną, tak, że się nie zachwiały golenie moje. 38Goniłem nieprzyjaciół moich, a doścignąłem ich: i nie wróciłem się, ażem ich wytracił. 39Poraziłem ich tak, iż nie mogli powstać; upadli pod nogi moje. 40Tyś mię opasał mocą ku bitwie; powstawających przeciwko mnie obaliłeś pod mię. 41Podałeś mi tył nieprzyjaciół moich, abym tych, którzy mię nienawidzą, wykorzenił. 42Wołalić, ale nie był, ktoby ich wybawił; do Pana, ale ich nie wysłuchał. 43I potarłem ich, jako proch od wiatru; jako błoto na ulicach podeptałem ich. 44Wyrwałeś mię od zwad ludzkich, a postawiłeś mię głową narodom; lud, któregom nie znał, służył mi. 45Skoro usłyszeli, byli mi posłuszni; cudzoziemcy obłudnie mi się poddawali. 46Cudzoziemcy opadli, a drżeli w zamknieniach swoich. 47Żyje Pan, błogosławiona opoka moja; przetoż niech będzie wywyższony Bóg zbawienia mego. 48Bóg jest, który mi zleca pomsty, i podbija mi narody. 49Tyś wybawiciel mój od nieprzyjaciół moich; tyś mię nad powstawających przeciwko mnie wywyższył; od męża drapieżnego wyrwałeś mię. 50Przetoż cię, Panie! będę wyznawał między narodami, a będę śpiewał imieniowi twemu. Boś zacnie wybawił króla swego, a czynisz miłosierdzie pomazańcowi swemu Dawidowi, i nasieniu jego, aż na wieki. |