Polish Biblia Gdanska (1881) 1A odpowiadając Elifas Temańczyk rzekł: 2Izali Bogu człowiek może być pożytecznym? raczej pożyteczny jest sam sobie, mądrze się sprawując. 3Izali się kocha Wszechmogący w tem, że się ty usprawiedliwiasz? albo co za zysk ma, gdy doskonałe pokazujesz drogi twoje? 4Aza cię będzie karał bojąc się ciebie? albo z tobą pójdzie do sądu? 5Azaż złość twoja nie jest wielka, i niemasz końca nieprawościom twoim? 6Albowiemeś pobierał zastaw od braci twoich bez przyczyny, a z szat odzierałeś nagich. 7Wodyś spracowanemu nie podał, a głodnemu odmówiłeś chleba. 8Ale człowiekowi możnemu dałeś ziemię, a ten, który był w powadze, mieszkał w niej. 9Wdowy puszczałeś próżne, a sierót ramiona potarłeś. 10A przetoż ogarnęły cię sidła, a trwoży cię strach nagły. 11Albo cię ogarnęły ciemności, iż nie widzisz? a wielkości wód okryły cię. 12Mówisz: Izali Bóg nie jest na wysokości niebios? Spojrzyj proszę na wierzch gwiazd, jako są wysokie. 13Przetoż mówisz: A cóż wie Bóg? izaż przez chmury sądzić będzie? 14Obłoki są skrytością jego, iż nie widzi, a po okręgu niebieskim przechadza się. 15Izaż ścieszki wieku przeszłego nie baczysz, którą deptali ludzie złośliwi? 16Którzy są wykorzenieni przed czasem, a powodzią zalały się grunty ich. 17Którzy mawiali Bogu: Odejdź od nas; cóżby im uczynił Wszechmogący? 18Gdyż on był napełnił dobrem domy ich; (ale rada niepobożnych daleka jest odemnie.) 19Co widząc sprawiedliwi, weselili się, a niewinny naśmiewał się z nich. 20Zwłaszcza, iż nie była wycięta majętność nasza, lecz ostatki ich ogień pożarł. 21Przyuczaj się, proszę, z nim przestawać, a uczyń sobie z nim pokój: boć się tak będzie szczęściło. 22Przyjmij, proszę, z ust jego zakon, a złóż wyroki jego w sercu twojem. 23Jeźli się nawrócisz do Wszechmocnego, zbudowany będziesz, a oddalisz nieprawość od przybytku twego: 24Tedy nakładziesz po ziemi wybornego złota; a złota z Ofir, jako kamienia z potoku. 25I będzie Wszechmocny wybornem złotem twojem, i srebrem, i siłą twoją. 26Tedy się w Wszechmocnym rozkochasz, a podniesiesz ku Bogu oblicze twoje. 27Będziesz mu się modlił, a wysłucha cię, i śluby twoje oddasz mu. 28Bo cokolwiek postanowisz, będzieć się darzyło, a na drogach twoich rozjaśni się światłość. 29Gdy inni zniżeni będą, ty rzeczesz: Jam jest wywyższon; bo tego, co jest uniżonych oczów, Bóg zbawia. 30Wybawi i tego, który nie jest niewinny, i wybawion będzie w czystości rąk twoich. |